15-minutowe miasto – co oznacza ta koncepcja
Współczesne aglomeracje miejskie odznaczają się wysokim stopniem centralizacji. W praktyce oznacza to, że najwięcej punktów usługowych, handlowych, administracyjnych, kulturalnych, rozrywkowych czy rekreacyjnych, znajduje się w centrum miasta lub jego pobliżu. Takie zorganizowanie przestrzeni urbanistycznej nie dla wszystkich mieszkańców jest korzystne. Ci, którzy mieszkają na peryferiach miasta i terenach podmiejskich, muszą stracić sporo czasu, aby załatwić swoje sprawy. Idea 15-minutowych miast ma być panaceum, które zrewolucjonizuje funkcjonowanie w miejskim otoczeniu, zwiększając znacząco komfort życia mieszkańców miast. Na czym dokładnie polega?
Miasta 15-minutowe mają oferować mieszkańcom dostęp do tego wszystkiego w zasięgu 15-minutowego spaceru lub jazdy na rowerze, ewentualnie drogi pokonanej środkiem transportu publicznego. Takie miasta mają być wygodne i w pełni komfortowe, pozwalając na załatwienie wszystkich spraw związanych z codziennym życiem w bezpośredniej okolicy zamieszkania lub w odległości, którą bez problemu pokonamy pieszo.
Pomimo tego, że koncepcja 15-minutowego miasta została nagłośniona i rozpropagowana przez francuskiego urbanistę Carlosa Moreno w 2016 roku, nie jest to idea całkiem nowa. Błyskawiczna urbanizacja w XX wieku oraz sposób jej realizacji już wcześniej znajdowały wielu krytyków – w tym urbanistów, projektantów i architektów, którzy byli przeciwni tworzeniu miast z jednej strony scentralizowanych pod względem administracyjnym, usługowym i rozrywkowym, a tym samym pracowniczym, a z drugiej z oddalonymi od nich dzielnicami i przedmieściami, gdzie w dużym rozproszeniu żyją pozostali mieszkańcy. Wiązało się to z wydłużonym czasem dojazdu do istotnych punktów i miejsc oraz ekstremalnym zatłoczeniem oraz zacieśnieniem centrów miast pod względem stopnia ich zabudowy i ruchu.
Co ciekawe, protoplastą idei samowystarczalnych miejskich przestrzeni do życia, tworzących multifunkcyjne i przyjazne środowisko, mających tym samym wiele wspólnego z założeniami 15-minutowych miast, był brytyjski urzędnik Ebenezer Howard. Była nią koncepcja miasta-ogrodu, którą stworzył i opublikował w 1898 roku. W jego zamyśle miasta miały być przestrzeniami sprawnie zorganizowanymi, łączącymi zalety życia w mieście i na wsi, poprzez wprowadzenie dużej ilości terenów zielonych i funkcjonalnego rozplanowania.
Koncepcje podobne do 15-minutowych miast pojawiały się również w prozie science fiction, również tej polskiej. Pisarz Janusz A. Zajdel w swojej książce Limes inferior wydanej w 1982 roku opisał miasto, w którym ludzie wszystkie swoje potrzeby mogli zaspokoić w zasięgu kilkunastominutowego spaceru, mieszkając w kompleksach zorganizowanych na podobieństwo obiektów mixed-use. Swoją drogą nie było tam również pieniędzy w postaci gotówki – płatności dokonywano specjalnymi interaktywnymi kluczami na punkty. Niektórzy twierdzą, że autor po prostu przewidział 15-minutowe miasta.
Koncepcja 15-minutowych miast jest fundamentem zrównoważonego rozwoju aglomeracji, który ma zapewnić równowagę środowiskową, ekonomiczną i życiową. Organizacja miejskiej przestrzeni w taki sposób, aby istniała możliwość załatwienia wszystkich spraw związanych z codziennym życiem, pracą i edukacją bez konieczności przemieszczania się na większe odległości ma olbrzymi wpływ zarówno na samo społeczeństwo, jak i otoczenie, w którym żyje.
Do największych zalet 15-minutowych miast zaliczyć można przede wszystkim:
-
zwiększony komfort życia mieszkańców (szybkie i wygodne zaspokojenie wszystkich potrzeb w niemalże bezpośredniej okolicy zamieszkania)
-
rozwój lokalnej infrastruktury i lokalnych biznesów
-
oszczędność czasu i pieniędzy (nie trzeba tracić ich na dojazdy do pracy, sklepów, szkoły itp.)
-
zacieśnianie się więzi lokalnej społeczności
-
zmniejszenie natężenia ruchu w mieście (brak konieczności częstego korzystania z samochodu, a nawet publicznych środków transportu)
-
ekologia i ochrona środowiska (zmniejszenie emisji smogu i dwutlenku węgla do atmosfery)
Jednym z elementów 15-minutowych miast są już wspomniane wcześniej budynki mixed-use. Stanowią one element zupełnie nowego podejścia do planowania i konstruowania przestrzeni życiowej, w której powstają wielofunkcyjne obiekty oferujące w swojej strukturze dostęp do szerokiego zakresu udogodnień, łącząc przestrzeń mieszkalną, z biurową, handlowo-usługową, rekreacyjną i rozrywkową.
Coraz więcej aglomeracji decyduje się na tego typu multifunkcyjne kompleksy, które powstają zarówno w postaci nowych inwestycji, jak i rewitalizacji istniejących zabudowań miejskich. Kapitanat Garbary należy do nowoczesnych budynków doskonale wpisujących się w tę wielofunkcyjność, dzieląc przestrzeń mieszkalną z przestrzenią komercyjną zorganizowaną na parterze obiektu oraz swoją atrakcyjną lokalizacją, zapewniającą szeroki dostęp do wielu różnych usług i udogodnień.